blog




  • Watch Online / ««…Ta epoka na zawsze zapisała się w mojej pamięci”: Listy Yu.K. Terapiano V.F. Markow (1953-1972)" Władimir Markow, Jurij Terapiano: pobierz fb2, czytaj online



    O książce: 2008 / lata 50. XX w. w historii emigracji rosyjskiej jest to czas, gdy literatura pierwszego pokolenia osiągnęła już swój szczyt, a samo pokolenie schodziło ze sceny. Ale jednocześnie jest to także czas podsumowań, refleksji nad minioną epoką. O tym głównie opowiadają publikowane listy Jurija Konstantinowicza Terapiano (1892–1980) – człowieka „niezauważonego pokolenia” pierwszej fali emigracji, poety, krytyka, pamiętnikarza, który brał udział we wszystkich niemal najważniejszych przedsięwzięciach literackich epoki. emigracji, od Związku Młodych Poetów i Pisarzy w Paryżu i „Zielonej Lampy” po powojenny „Rym” i „Myśl Rosyjska”. Włodzimierz Fiodorowicz Markow (ur. 1920) to jeden z najsłynniejszych przedstawicieli drugiej fali emigracji, poeta, krytyk literacki i krytyk literacki, który w tym czasie rozpoczynał błyskotliwą karierę akademicką w Stanach Zjednoczonych. Pod każdym względem byli to zupełnie inni ludzie. Terapiano jest uczniem Chodasiewicza i jednocześnie obrońcą „notatki paryskiej”; Markov jest znawcą i koneserem futuryzmu; do „noty paryskiej” żywił trwałą niechęć, pragnąc przynajmniej zaszczepić w niej kiełki futuryzmu i twórczości poetyckiej. W chwili rozpoczęcia korespondencji Terapiano miał już ponad sześćdziesiąt lat. Markov jest o połowę młodszy, nieco ponad trzydzieści lat. Mimo to byli sobą zainteresowani. Przez półtorej dekady obaj pisali do siebie niemal co miesiąc, przekazując wszystkie nowinki, opinie o nowościach i po prostu plotki literackie. Markow pytał o literaturę pierwszej fali, argumentował, ale wciąż chętnie pytał o szczegóły i szczegóły przedwojennego życia literackiego Paryża. Terapiano z kolei szukał wśród ludzi drugiej fali następców dzieła literackiego zapoczątkowanego przez jego pokolenie i nie znajdując ich, po prostu przyglądał się młodym pisarzom, próbując zrozumieć, jacy oni są, jacy przyszli Ciekawostką jest również to, że wszelkie dyskusje na temat wymiany pokoleń dotyczą nie tylko emigracji, ale zaskakująco przypominają podobne procesy zachodzące w metropolii. Autorzy listów o tym nie myśleli i nie mogli o tym myśleć, ale teraz uderzające jest podobieństwo procesów. Z książki: „Jeśli cud jest w ogóle możliwy za granicą…”: Era lat pięćdziesiątych . w korespondencji rosyjskich pisarzy emigracyjnych, 2008. Z.221-354.